6 marca 2015

Psijacielu drogi... czyli wydatki teriera na emeryturze i aktywnie żyjącego borderka

Trochę zwlekałam do napisania ten notki... pisała właściwie była coś na początku listopada. I tak leżała sobie do dziś :P Ogólnie akcja jest bardzo spoko, ma na celu pokazanie osobą planującymi swojego szczeniaczka, że wiąże się on z dużymi wydatkami. Ja opiszę kosztorys moich dwóch psów czyli Funny - (prawie) 7 lat i Molly, która jest ze mną 5 miesięcy.

nie wiem czy to też wliczać, ale to żadna tajemnica, więc nasze pieski kosztowały:
Funny - 2,700zł    Molly - 3,000


zacznijmy od tego co dla psów najważniejsze czyli od żywienie:
Mój straszy pies od kiedy tylko sięgam pamięcią jest na barfie. Przez całe 7 lat tydzień w tydzień była kupowana duża siata z porcją rosołową/wędzonymi kośćmi/mielonym mięsem... miała też kupiony 1 worek brit'a - 100zł... Po obliczeniach przez mojego brata wyszło, że żyjąc takim rytmem przez 7 lat wydaliśmy = 10,100zł !! 

Trochę trudno mi w to uwierzyć, ale. Kolejny pies Mo, utrzymujemy ją od 6 miesięcy, co miesiąc kupowana była karma TOTW, w ciągu miesiąca wydawaliśmy też jakieś 20zł na mięso mielone, łącznie wyszło, że przez 6 miesięcy wydaliśmy = 420zł. Mogę doliczyć również dostawy karmy dla Mo i jedna dostawa karmy Fun ok. = 105 zł.
miski - 70zł

pieski to też życie i miewają swoje choroby czyli weterynarz:
Pieski dostają - preparaty na stawy, tabletki, na pchły i kleszcze, szczepienia i ew. kontrole. Za 6 miesięcy Molly wyszło mi jakieś = 305 zł, a za Funny ok. = 1700 zł. Żaden mój pies całe szczęście nie odniósł żadnych poważnych problemów zdrowotnych.


kolejna sprawa, krótka fryzjer:
Molki nie była jeszcze nigdy u fryzjera. Funny natomiast raz na rok chodziła. Kąpana była u nas, za szampony mogę dać - 120zł, szczotki i inne wymysły jakieś - 200 zł. A więc fryzjer - 840zł. Razem wychodzi nam = 1160 zł.

ludzie lubią błyskotki i inne kolorowe rzeczy tak więc ... smycze, obroże, szelki
Molki chodzą w smyczy Fun, jedna obroża w czasie szczeniaczkowym kosztowała 10zł, drugą dostałyśmy od ciotki. Funny ma jeden łańcuszek za 17zł, 3 obroże z furkidza za niecałe 100zł. Ma jeszcze jedne szelki które kosztowały nas niecałe, ale dobre 200zł. No i 3 smycze - 50zł. Podliczając jeszcze komplet za który już zapłaciłyśmy a jeszcze nie przyszedł ok. 50zł. W kurteczkach moje psy nie chodzą, ale mogę dodać tu jeszcze 2 kagańce, które mamy - 130 zł.
Wszystko daje nam - 557 zł. 


i najlepszy temat czyli uwielbiane przez wszystkich zabawki:
no kto by się nie skusił na piękne, błyszczące, dokładne, puchate zabawki, piłeczki w zacne wzorki, szarpaki o zacnych kolorach itd... trudno będzie co mi podliczyć, ale próbować można... zacznijmy od tego, że gdy dołączyła do nas Molly przybyło nam niecałe 30% zabawek. podliczając piłeczki typu tenisowego, piszczące i pływające w wodzie, wychodzi nam coś koło 200zł. Piłki na sznurkach - 150zł. Później mamy pluszaki - 200zł. Wubby - 80zł. Ażurki - 200zł. Inne wytwory ludzkie typu ringo, szarpak "dingo" i zabawki edukacyjne - 250zł. Gryzaki gumowe - 70zł. I ukochane szarpaki - 100zł. 
Do zabawek dołożymy jeszcze rzeczy fitness - 120zł. Kurier to też wydatek - 200zł.
Podliczając (już się boję) = 1570 zł!

zapomniałabym o smakołykach:
Funny miała kupowane, albo macedy (10zł opakowanie) albo parówki, czasem pozwalałyśmy sobie na większe delikatesy. Trenowałam z nią 2 lata = 700zł.
Molly miała kupowane głównie planet pet, owocowe smaczki, kilka opakowań parówek, 1 macedy i jakieś przypadkowe - 150zł + 80zł + 10zł + 70zł = 310zł.
Gryzaki na ząbki jakieś - 70zł.


moja ulubiona część czyli treningi, seminaria, obozy, akcesoria treningowe:
Podzielę to pięknie. Funny - obóz (1100zł), seminaria (500zł), tunel (150zł), hopki (60zł), część dysków (220zł), klikery (21zł)  Łącznie = 2051 zł!

(cena obozu który przeżyłyśmy i zaliczki obozów/seminariów na które się wybieramy) a więc... Molly - obóz (1500zł), seminaria (840zł+200zł), akcesoria agility (70zł), dyski (340zł). Łącznie = 2950 zł!

inne:
pudełka do chowania dysków i zabawek, paliwo, związane z pasją psów fotografia - aparat+obiektywy, woreczki, torby i wiele wiele innych rzeczy, które kupowałam pod kątem psów. Śmiało mogę dać jakieś - 2000zł + 3300 = 5300 zł!
klatka i kocyki do niej też kosztowały - 200zł

Boję się wyniku końcowego no, ale biorę się za dodawanie i wychodzi mi = 34,700zł ! wow! aż trudno mi to skomentować :D sami widzicie, że pies wcale nie jest taki tani! Ile kosztów się z nim wiąże! Co odnośnie ceny za psa, każda hodowla uważa się inaczej i w każdej są różne ceny, zależy czy zabierzecie z hodowli czy z schroniska ceny na prawdę się różnią i wolę ich nie porównywać :)

7 komentarzy:

  1. Sporo Wam tego wyszło, najdroższą rzeczą do karmienia są chyba te wszystkie seminaria, obozy... i inne takie "atrakcje" ;D Ja również zrobiłam takie zestawienie, ale ostateczna kwota wyszła mi nieporównywalnie mniejsza (mam psa dopiero 1,5 roku). Pieniędzy wydawanych na psa nigdy za wiele! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow spora sumka sie znalazla to fakt. Ale to przeciez pies i jak sie nie opszec jak jest sliczna obrozka albo jakas zabawka? :3

    Pozdrawiamy
    Laura&Shira

    OdpowiedzUsuń
  3. Niezła kwota! Aż ciężko czasami uwierzyć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Łohoho! Dość sporo wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak wiem coś o tym, zwłaszcza jeśli zależy nam na tym żeby pies się zdrowo odżywiał. Dobrze by było gdyby tak było... zdaje sobie sprawę ilu ludzi traktuje żywienie psa jako przykry obowiązek i wychodzi z założenia żeby się cieszył, że w ogóle jedzenie ma.... straszne. Ale my tu nie o tym! Pasja jaką jest sport z psem to też ogromne koszty i wiemy o tym wszyscy, chociażby treningi w klubach ;) Zabawki też się zużywają nie ma na to rady... fajnie, ze jest ta akcja która uzmysławia ludziom ile to faktycznie kosztuje i mam nadzieję, że przeczytają zanim wezmą psa z myślą, że jakoś to będzie.

    Pozdrawiam!
    Świat Niko

    OdpowiedzUsuń
  6. Hoho .. aż boję się podliczać moich wydatków ... :D

    OdpowiedzUsuń