20 stycznia 2015

Aktywnie x5

Ostatni czas spędzamy BARDZO aktywnie, ciągle coś robimy, aż nie ma chwili na złapanie oddechu.
 Po annówkowym bmw z Paulą 3 dni miałyśmy odpoczynku, same spacery i trzy piłki rzucone. W weekend (10 i 11 stycznia) uczestniczyłyśmy w kolejnym seminarium z Paulą o tematyce "Pies w formie - przygotowanie psa do sportowego życia" to semi mogę opisać jednym słowem - amazing!


Mój mózg czuje się (nadal) bardzo mądry i przepełniony masą nowych informacji. Nigdy nie sądziłam, że takie tematy mnie zainteresują a tu takie zaskoczenie :D
Może zacznę od piesa. Ogólnie to na prawdę bardzo fajnie! Super mi z nią się ćwiczy, bardzo fajnie skupia się w obcych miejscach, chętnie pracuje, nie przeszkadzała jej nowe podłoże, ani warunki, ani ludzie, ani psy. Kochała wszystkich, czyli naturalnie piesek marzenie, zero stresu, wielki fun :D
Ale, żeby nie było, że tak słodko wielki fail za klatkowanie, darła ryja praktycznie ciągle, dziwie się bo w domu mogę trenować przy niej z Funny i siedzi cicho... no, ale było minęło, będzie lepiej.

To teraz co nieco odnośnie organizacji. Semi odbywało się w ośrodku szkoleniowym "Cztery Łapy", mieliśmy część teoretyczną i praktyczną. Część teoretyczna odbywała się w biurze ośrodka gdzie mieliśmy wyświetlaną prezentacje. Wszędzie cieplutko i przyjemnie. A część praktyczna odbywała się na krytej hali. Organizacja dopięta na ostatni guzik :) Bardzo miła atmosfera.

Oby dwa dni była wpierw część teoretyczna, a potem praktyczna, na której oczywiście było wejście z psem. Teoria - nie ma sensu pisanie wszystkiego co Paula mówiła, bo mielibyście seminarium za free :P więc powiem po trochu co przerabialiśmy:
PRZYGOTOWANIE :
  •  rozgrzewka, 
  • zasadność wykonywania rozgrzewki, 
  • różne formy rozgrzewki, 
  • przygotowanie psa do startu podczas zawodów, 
  • cool down po treningu, 
  • negatywne skutki nieprawidłowego treningu, 
  • kontuzje, 
  • przeciwdziałanie, 
  • pomoc psu po zbyt forsownym treningu, 
  • podstawy masażu, 
  • wysiłek fizyczny, a młody organizm.
Rozmawialiśmy o pojęciu "pies sportowy", rodzaje przygotowania psa do sportu, urazy w psich sportach, anatomia (dużo anatomi), rozgrzewka, ważne aspekty rozgrzewki, przykładowy plan rozgrzewki, co po treningu, zakwasy (doms), jak pomóc psu w regeneracji, kulawizna? Oglądaliśmy masę bardzo ciekawych filmików i świetnie się bawiliśmy.

Na części praktycznej Paula pokazywała różne ćwiczenia do rozgrzewki, różne ćwiczenia na rozgrzanie konkretnych mięśni etc. Ja z Molly przerobiłam wiewióra :) a no właśnie "wiewiór" znana przez wiele osób sztuczka. Pies siedzi na tyłeczku, przednie łapki w górze, wszystko jest ok. Tylko z pozoru… Patrząc na pozycję psa, możemy odczytać jakich partii mięśniowych pies używa, jakie obciąża najbardziej itd. Uzyskujemy wtedy dużą wiedzę np. nad jakimi partiami mięśni musimy jeszcze popracować. Taka banalna sztuczka z pozoru, a jaką wiedzę daje :P



Drugi dzień również zaczęliśmy teorią, a mianowicie rozmawialiśmy o TRENINGU FIZYCZNYM:
  •  rodzaje wysiłków fizycznych, 
  • rodzaje wysiłków w danym psim sporcie,
  •  planowanie treningów naszego sportowca,
  •  wytrzymałość, siła, 
  • skoczność, 
  • fizyczne i anatomiczne spojrzenie na wysiłek fizyczny, 
  • ćwiczenia na poszczególne partie mięśniowe, 
  • ćwiczenia na sprzęcie rehabilitacyjnym, 
  • ćwiczenia bez użycia specjalistycznego sprzętu, 
  • wpływ wysiłku/treningu na organizm.
Tu również rozmawialiśmy o - treningu, jakie mamy rodzaje wysiłków, specyfika raz/osobników, składowanie treningu psiego sportowca, trening siłowy/wytrzymałościowy/techniczny, skakanie, technika skoku, przetrenowanie oraz co poza treningami :)
Na praktyce ćwiczyliśmy dużo na piłkach i innym sprzęcie rehabilitacyjnym. I tu moje zdziwienie, przed semi nie robiliśmy zbyt dużo na wchodzenie na różne rzeczy, właściwie to mieliśmy chyba 3 tyg. przerwę a Młoda radziła sobie tak świetnie jak inne pieseczki :D Szybka, bystra, myśląca i mój kochany papiś :D Paula mówiła nam dużo co mogę przećwiczyć z nią, jakie fajne ćwiczenia mogę robić, które potem przydadzą się w przyszłości.
I na tym był właściwie koniec seminarium :)

w drugi dzień seminarium szczeniak skończył 6 miesięcy!
Weekend będę wspominać bardzo radośnie! Na prawdę wszystkich serdecznie zapraszam na seminarium o tej tematyce (a obecnie dużo nowych się pojawiło!) tylu rzeczy można się dowiedzieć, na co zwracać uwagę przy trenowaniu, jak ważne jest to i to i tamto, a tamto to w ogóle niezbędne! Daje nam to mądre i zdrowe planowanie treningów i naszej wspólne przyszłości :) Fajnie jest wiedzieć teraz na co zwracać uwagę, co zaobserwować itd. fajnie jest wiedzieć jakie mięśnie piesek teraz najbardziej obciążą i bardziej patrzeć na zdrowie psa niż sam fun na treningu :)

Następnie mieliśmy kolejne 3 dni laby i samego odpoczywania... a od czwartku po południu zaczęliśmy kolejne 4 aktywne dni! Głównie pod kątem spacerowania i socjalizacji. Poszliśmy pobawić się z Abi nad jezioro :)


Piątek powtórka z przyjemności, kolejny spacer nad jeziorko: oba pieski grzeczne, super fun i socjal z nową sytuacją, ogólnie jestem pełna podziwu jak mój szczylek radzi sobie z skupianiem wśród rozproszeń :D jeśli jest albo zabawka, albo smaczek to jest TYLKO zabawka, albo smaczek reszta świata się nie liczy!


Z reguły mam, że weekendy spędzam bardziej aktywnie niż pozostały tydzień, ale skoro dwa ostatnie dni były serio aktywne to zamiast dłuższego wyjazdu, zrobiłyśmy sobie po prostu kolejny spacer tym razem konkretnie pod socjal :) przeszliśmy niecałe 5km. najpierw na miasto, bloki, psy, koty, ludzie, dzieci, piaskownica, samochody, ptaki itd. masa rozproszeń a szczeniak jak zwykle marzenie, super pracujący i myślący! ♥



tak bardzo podnieca mnie ten szczeniaczek, jego mądry móżdżek!

No i w niedzielę na idealne zakończenie tygodnia zrobiłyśmy sobie trening adżilitek!


Ogólnie Momo nie miała w ogóle biegać, ale miała TYLE energii, że pobiegła kilka boczków i tunelik, tak miała tyle energii, że nie dało jej ogarnąć :P Grzecznie siedziała z Abi w klatce, choć, nie... nie wiem czy można nazwać to "grzecznie" ale było wszystko oki :D

A no właśnie, a znów co z Funny? Czarna jest na emeryturce, jeździ co 2 dzień z moim tatą do lasu i cieszy się, że nie musi trenować, chociaż zapał do sztuczek ma i to ogromny! wszystkie pamięta ^^ wolę nie brać jej z nami na treningi, nie może biegać z innymi z psami co by nie pogorszył się stan jej łapek, a iść ciągle na smyczy raczej jej nie na... łapę :p

Żegnam!

5 komentarzy:

  1. Jezuśku, jak ja lubię czytać Twoje posty! :)
    "Lelele, lalala" ♡

    Pozdrawiamy, W&D&K
    sportowiec-schroniskowiec.weebly.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się wybieram na to seminarium dopiero w maju, więc jeszcze trochę przyjdzie mi poczekać - a teraz jeszcze bardziej się niecierpliwię!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te zdjęcia z mega bokehem, są cudowne.
    Nie ma to jak dobre rozpoczęcie nowego roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostalyscie nominowane do lba u nas http://wpsimswiecie.blogspot.com/2015/01/liebster-blog-award.html
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń